Erasmus+ to nazwa nowego programu edukacyjnego na lata 2014-2020
- W ramach programu Erasmus+ studenci mogą się ubiegać o wyjazdy na studia i praktyki w krajach uczestniczących w programie.
- Na każdym z trzech poziomów studiów można skorzystać z wyjazdu lub wyjazdów trwających do 12 miesięcy.
- Jeden student może otrzymać dofinansowanie na okres mobilności o łącznym maksymalnym czasie trwania do 12 miesięcy na każdy stopień studiów.
- Minimalny czas pobytu na praktyce za granicą wynosi 2 miesiące.
- Program umożliwia wyjazdy absolwentów na praktyki (po obronie pracy dyplomowej) w ciągu jednego roku od ukończenia studiów (nie później niż 360 dni po ukończeniu studiów), a rekrutację należy przejść na ostatnim roku studiów.
Nabór studentów na wyjazdy na studia i praktyki zagraniczne na Wydziale Infrastruktury i Środowiska Politechniki Częstochowskiej trwa w każdym roku akademickim nie krócej niż 3 i nie dłużej niż 4 miesiące. Decyzję o terminach naboru podejmuje Prorektor ds. Rozwoju na wniosek Koordynatora Uczelnianego.
Wyczerpujące informacje:
http://www.pcz.pl/english/erasmus-plus-2014/erasmus-wyjazdy-studenckie
Studenci zainteresowani uczestnictwem w Programie wypełniają
- KWESTIONARIUSZ KANDYDATA (należy wypełnić część przewidzianą dla studenta wraz z kodem dziedziny pobranym ze strony: http://www.pcz.pl/english/erasmus-plus-2014/erasmus-wyjazdy-studenckie
- i w wyznaczonym terminie przekazują go do Koordynata Wydziału Infrastruktury i Środowiska -
dr hab. Agata Rosińska prof. PCz,
ul. Dąbrowskiego 69 pokój 225,
e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Lista uczelni partnerskich wraz z dostępnymi kodami dziedzin i deadline’mi znajduje się na stronie: http://www.pcz.pl/english/erasmus-plus-2014/erasmus-wyjazdy-studenckie W celu otrzymania dodatkowych punktów należy dołączyć certyfikaty i zaświadczenia (np. olimpiady, publikacje, działalność w organizacjach studenckich, kołach naukowych itd.). Dostarczony certyfikat językowy zwalnia z konieczności udziału w teście językowym.
Witamy!
Jest tu pięknie!!! Miasteczko jest otoczone górami, co prawda często tutaj pada deszcz i wieje ale są dni po 20 stopni (temperatura odczuwalna jest wyższa. Teren jest dość zróżnicowany, dlatego nowością dla nas były windy w miasteczku (widoczne na zdjęciu) ESN działa tu sprawnie, byłyśmy już na wycieczce w Porto, Bradze i Guimaraes. Cieszymy się że wybrałyśmy Portugalię, ludzie są bardzo mili i pomocni. Uczelnia jest ogromna na całe miasteczko, 1/3 studentów to Erasmusi, jest bardzo dużo Polaków. W porównaniu do innych Erasmusów, zajęcia na uczelni mamy codziennie. Uczęszczamy również na kurs języka portugalskiego. Jeśli chodzi o regionalną kuchnię, jest smaczna z dużą ilością słodyczy, na każdym rogu jest ciastkarnia, więc ciężko jest nam się oprzeć.
Serdecznie pozdrawiamy ze słonecznej Chanii
Rozkoszujemy się promieniami słońca i przepięknymi widokami. W załączeniu zdjęcie z naszego balkonu (widok na góry Lefka Ori). Byliśmy na uczelni i poznaliśmy koordynatorkę ds. Erasmus Panią Elenę. Spotkaliśmy sympatycznych Greków, chodzimy często do portu i na stare miasto (-> zdjęcia), gdzie największy urok mają te miejsca wieczorem. Nie ma ruchu turystycznego i jest bardzo spokojnie, a dokoła nas tylko lokalni mieszkańcy. Złapaliśmy już grecki rytm życia nie spiesząc się nigdzie i odpoczywając w czasie siesty ;))
Postaramy się na bieżąco zdawać relację z pobytu i w najbliższym czasie podzielimy się wrażeniami z uczelni.
Χαιρετίσματα!
Do Godollo przyjechaliśmy 10 lutego. Dojeżdżający z Polski mogą spokojnie wsiąść w pociąg z Warszawy do Budapesztu (są 2 dziennie), na miejscu wykupujemy bilet do Godollo (które odjeżdżają co około godzinę).
Po zakwaterowaniu w akademiku rozpoczyna się semestr naszej nauki. Nie do końca. Trzeba pójść do International Office i wypytać o wszystkie nasze kursy, czy będą, kiedy, itd. Trzeba jeszcze poczekać na plan, aby wykryć jakiekolwiek nakładanie się przedmiotów. Po ostatnich zmianach należy odesłać dokumenty do PCz i rozpocząć studiowanie. Miasto jest ciche, spokojne, więc miłośnicy nocnego życia częściej będą spędzali czas w Budapeszcie. Dla miłośników lasu, Godollo będzie idealne. O zajęciach jesteśmy na początku informowani przez wykładowców, ustalają datę oraz miejsce spotkania/lekcji.
Na początku organizowane są zajęcia integracyjne dla studentów z różnych krajów. Później również organizowany były wspólne wyjazdy oraz spotkania. Wszyscy nasi wykładowcy mówili po angielsku, lepiej lub gorzej, ale mówili. Poza uczelnią znajomość angielskiego nie jest tak dobra, ale raczej nie mieliśmy żadnych problemów. W każdym pokoju była łazienka, dostęp do internetu, oraz kuchnia z lodówka. jedynym minusem była cena, którą musieliśmy uiścić z góry za 5 miesięcy. Część przedmiotów jest traktowana bardzo łagodnie, gdzie nie wymagany jest prawie żaden wysiłek, by je zdać, inne zaś wymagają skupienia i prawdziwej nauki do testów. Oprócz tego, kiedy możliwy był wyjazd, by pokazać coś w praktyce, wykładowcy byli bardzo chętni i nas do tego namawiali.
Wielkimi plusami jest przyjazna atmosfera, dużo świeżego powietrza, często przyjaźń do Polaków i przyjaźń kierowców dla innych uczestników ruchu oraz dobre i tanie wino. Wyjazd był bardzo udany i polecam wszystkim studentom.
Miło wspominamy wyjazd na wymianę studencką Erasmus do Chani na Krecie. Z początku przerażała nas myśl o wypełnieniu wszystkich dokumentów oraz formalności, a lista przedmiotów zaoferowana przez Mediterranean Institute of Chania, wydawała się bardzo skomplikowana, jednakże każdy z pewnością dobierze odpowiednie zajęcia dla siebie.
Dużym plusem był fakt, że placówka przyjmowała wiele Erasmusów na praktyki oraz do pracy, więc wszyscy porozumiewali się po angielsku i nie musiałyśmy się obawiać tego, że będziemy otoczone tylko i wyłącznie przez Greków. Również wielu studentów, którzy uczą się tam na co dzień byli pochodzenia europejskiego oraz arabskiego. Wszyscy byli bardzo mili i od początku interesowali się nami, przez co nie czułyśmy się odizolowane i od razu znalazłyśmy grupę ludzi, którzy wprowadzili nas świat Krety i pokazali co, gdzie i jak.
Kolejną zaletą tego miejsca było to, że akademiki znajdowały się na terenie instytutu, więc wszyscy, którzy pracują i uczą się tam, mają szansę poznać się lepiej. Jako, że posiłki podawane w restauracji są wliczone w cenę akademika, nie musiałyśmy się martwić o codzienne wyżywienie, a także pozwoliło nam to zaoszczędzić pieniądze, które przeznaczyłyśmy na zwiedzanie oraz rozrywki.
Co prawda, Kreta poza sezonem jest zupełnie pozbawiona turystów oraz niektórych atrakcji turystycznych, wydaje nam się, że nadało to temu miejscu specyficzny klimat, który zniknął wraz z sezonem. Mimo, że w zimę nie działo się wiele rzeczy na mieście, udało nam się poznać miasto od innej strony oraz odwiedzić miejsca, które są zamknięte w okresie letnim. Wraz z nadejściem sezonu pootwierało się wiele możliwości wyjazdów oraz zwiedzania atrakcyjnej przyrody, którą oferuje wyspa, takie jak Wąwóz Samaria, oraz zapierających dech w piersiach plażach Elafonissi i Balos.
Jedynym problemem, jaki napotkałyśmy w naszych podróżach było to, że niektóre przejazdy komunikacją publiczną były dosyć drogie, jako że była to jedyna forma przemieszczania się po wyspie. Jednakże, lokalni Grecy byli bardzo mili i z chęcią oferowali nam podwiezienie oraz gościnę w tawernach oraz ich domach. Trzeba mieć na uwadze to, że Grecy oferują bardzo dobre jedzenie oraz trunki, których nie wypada odmówić, co czasami może mieć różne konsekwencje.
Ogólnie wrażenia z wyjazdu na wymianę studencką są bardzo pozytywne i warto przełamać się mimo strachu przed rozmową w obcym języku i poznaniem nowych ludzi, ponieważ Ci którzy jadą na Erasmusa są przyjaźni i otwarci na nowe znajomości. Każdy powinien wyjechać i doświadczyć tego na własnej skórze, bo naprawdę warto.
Poziom trudności na uczelni jest umiarkowany, o dziwo nauka po angielsku nie sprawia mi problemu, jak również codzienna komunikacja, nauczyciele są bardzo pomocni, bardziej sprawiają wrażenie naszych przyjaciół. Czasem wydaje mi się, że zależy im bardziej niż studentom.
Mimo wielu zajęć, zostaje jeszcze mnóstwo czasu na rozrywkę, której tu nie brakuje. Udało mi się znaleźć pokój, który dzielę z dziewczyną z Węgier i z Brazylii, dzięki czemu płacę tylko 100 euro miesięcznie. Oprócz nas w mieszkaniu jest jeszcze jedna Brazylijka i Ukrainka. Przyjeżdżając do Budapesztu planowałam wiele podróżować za granicę, ale jak dotąd nie nacieszyłam się wystarczająco samym Budapesztem i nie spieszno mi, żeby stąd wyjeżdżać.
Cieszę się, że zdecydowałam się na wyjazd na cały rok akademicki, już teraz wiem, że będę płakać opuszczając Węgry.
Jestem zadowolona z kolejnego wyjazdu na Erasmusa. Miasteczko (podobnie jak w Portugalii) jest górzyste i urokliwe - pełno tu starych budowli.
Są tu dwa uniwersytety: mój - Università degli Studi di Perugia oraz Università per Stranieri (Uniwersytet dla obcokrajowców). W Perugii jest dużo Erasmusów (najwięcej jest Hiszpanów, Turków i Polaków ale są także ludzie z Niemiec, Belgii, Francji, Portugalii, Rumunii, Mołdawii, Litwy, Węgier, Grecji, Finlandii, Norwegii a nawet z Rosji).
Jak dotąd byłam w Asyżu, który jest bardzo blisko Perugii, a także we Florencji i w Pizie. Od zeszłego piątku w Perugii jest Festiwal Czekolady. W centrum miasta jest mnóstwo stoisk gdzie można nabyć słodycze pod każdą postacią - czekolady białe, mleczne, gorzkie, z różnymi dodatkami m.in. orzechami, suszonymi owocami, solą morską, chilli, i wiele, wiele więcej słodkości. Na szczęście (dla portfela i figury) słodki festiwal kończy się w tę niedzielę.